Przejdź do treści

Definicja kooperatywy spożywczej

Jak powstawała definicja

Pierwsze zadanie, jakie przed sobą postawiliśmy, to stworzenie wspólnej definicji kooperatywy spożywczej. Określenie naszej tożsamości uznaliśmy za ważne i potrzebne. Jest to przy okazji drogowskaz dla osób spoza ruchu. Moda na kooperatywy spowodowała bowiem powstanie licznych bytów określających się mianem „kooperatywa”, które jednak z ideą solidarnego współdziałania mają niewiele wspólnego.

Podczas II Forum Suwerenności Żywnościowej (Warszawa, 30.01-02.02.2020) swoje prace zainicjowała grupa osób reprezentujących kooperatywy spożywcze. Spotkaliśmy się w ramach grupy tematycznej „Parasol dla kooperatyw spożywczych”, czego efektem było zawiązanie nieformalnej i otwartej grupy pod nazwą Parasol dla Kooperatyw Spożywczych.

Kształt definicji wypracowaliśmy dzięki dyskusjom toczonym w gronie ekspertów z dziedziny historii idei kooperatyzmu, postwzrostu, kooperatyzmu platformowego. Treści na bieżąco konsultowaliśmy w swoich macierzystych kooperatywach, pochylając się nad płynącymi stamtąd uwagami.

Tekst definicji

Stan na dzień 20.05.2021

Kooperatywa spożywcza jest autonomiczną społecznością solidarnie współpracujących ze sobą osób, która dąży do zaspokajania potrzeb związanych z dostępem do żywności wysokiej jakości, wytwarzanej w sposób ekologiczny i etyczny. Promuje suwerenność żywnościową oraz rolnictwo wspierające różnorodność ekosystemów, żywności i nasion.

Kooperatywa spożywcza jest instytucją dobra wspólnego, rozumianą jako zbiorowość osób oraz relacji społecznych i wynikających z nich możliwości partnerskiego działania i dzielenia się efektami pracy. Jej istnienie jest oparte na zaufaniu, samoorganizacji, współodpowiedzialności oraz wspólnej pracy. Wszystkie osoby należące do niej mają równe prawa i obowiązki, w tym równe prawa w zakresie podejmowania decyzji. Kooperatywa spożywcza może zbierać składki oraz gromadzić wspólne fundusze. Członkostwo w niej jest dobrowolne i nieograniczone żadnymi dyskryminującymi warunkami. Każda osoba może założyć kooperatywę spożywczą i do niej należeć.

Działalność kooperatywy spożywczej opiera się na:

  1. wytwarzaniu wartości, którego celem nie jest maksymalizacja zysku i nieograniczony wzrost ekonomiczny, lecz troska o wspólne dobro lokalnych społeczności oraz ich naturalne i kulturowe środowiska,
  2. społecznie sprawiedliwej i ekologicznie odpowiedzialnej współpracy z osobami, które lokalnie wytwarzają żywność i produkty rzemieślnicze,
  3. przekonaniu, że powszechny dostęp do lokalnej i dobrej żywności wysokiej jakości jest podstawowym prawem człowieka,
  4. krótkich łańcuchach dostaw żywności,
  5. promowaniu technologii cyfrowych zgodnych w jak największym stopniu z wartościami spółdzielczymi i w miarę możliwości opartych na zasadach wolnego, otwartego oprogramowania i zdecentralizowanej infrastrukturze,
  6. prowadzeniu działań edukacyjnych, w tym upowszechnianiu wiedzy dotyczącej żywności i agroekologicznych metod jej wytwarzania, a także wartości i praktyk kooperatywnych,
  7. organizowaniu wydarzeń integracyjnych,
  8. współpracy z innymi podmiotami na rzecz suwerenności żywnościowej.

Słowniczek pojęć

Uznaliśmy, że aby dobrze zrozumieć powyższy tekst, potrzebujemy wyjaśnić kilka pojęć.

dobro wspólne

Pojęcie, które we współczesnych użyciach odnosi się przede wszystkim do dwóch tradycji naukowo-politycznych. Pierwszą z nich jest teoria Elinor Ostrom – autorki Governing the Commons. The Evolution of Institutions for Collective Actions , laureatki Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii – która pokazała, że pewne dobra (ang. the commons), jak np. przybrzeżne populacje ryb, by się rozwijać i reprodukować potrzebują kolektywnego zarządzania przez tzw. institutions for collective actions, złożone z zależnych wobec ich reprodukcji podmiotów czy wspólnot.

Drugą zaś stanowi tzw. post-operaizm, zestaw koncepcji filozoficznych, politycznych i ekonomicznych wyrosłych wokół czołowych postaci ruchu „Autonomia Operaia” we Włoszech, przede wszystkim zaś Antonia Negriego (i w późniejszym okresie piszącego w duecie z Michaelem Hardt’em, autorów kluczowej w tym kontekście książki Commonwealth).

Hardt i Negri twierdzą, że dobro wspólne (ang. the Common) stanowi niezbywalną strukturę reprodukcji życia materialnego i społecznego, należą więc do niego zarówno dobra o charakterze naturalnym np. rzeki czy rudy metali, jak również relacje społeczne i kapitały „niematerialne” lub infrastrukturalne, np. język, wiedza techniczna, Internet, a nawet sama struktura wspólnoty.

Ta druga tradycja silnie przeciwstawia dobro wspólne pojęciu własności, zarówno w sensie metafizycznym (podkreślając, że dobro wspólne nie stanowi specyficznej własności tego, czy innego zasobu), jak i ekonomicznym (nikt nie jest wyłącznym właścicielem dobra wspólnego). Dobro wspólne obrócone we własność (zarówno prywatną, jak i publiczną) staje się źródłem akumulacji kapitałów (zarówno finansowych, jak i innych) i służy celom partykularnym indywidualnych lub kolektywnych sił (Hardt i Negri nazywają ten proces rozkładem lub korupcją dobra wspólnego).

Dobro wspólne jest więc strukturą lub trybem reprodukcji wspólnoty, posiadając zarówno materialną, jak i społeczną czy relacyjną formę. Tak naprawdę również jako zasób materialny jest ono wynikiem niezapośredniczonej w żadnej zewnętrznej instancji (np. rząd, korporacja, kościół, naród) kooperacji i wzajemnych relacji pomiędzy zaangażowanymi
podmiotami. Chodzi oczywiście o podmioty ludzkie, jednak najnowsze nowomaterialistyczne korekty teorii dobra wspólnego akcentują także, a nawet uważają za kluczowy – udział aktorów nie-ludzkich w produkcji dobra wspólnego, przede wszystkim innych istot żywych, ale również maszyn czy przyrody nieożywionej.

Dobro wspólne np. wiedza czy kod sieciowy, reprodukuje się zatem wyłącznie w stosunku wzajemności np. wiedza nie może rozwijać się sprywatyzowana (wyobraźmy sobie prywatyzację twierdzeń matematycznych lub fizycznych). Reprodukcja dobra wspólnego (nie zaś produkcja, której celem jest zysk i wzrost) jest de facto produkcją tożsamości i
podmiotowości danego układu społecznego (i jako taka nazywana jest często biopolityczną tzn. decydującą o podmiotowości gatunku), np. kooperatywy, odbywa się jednak zawsze w ruchu stawania się tzn. bytem układu jest zmiana, transformacja, reprodukcja danego układu następuje zawsze w zupełnie nowym kształcie, jest przetworzeniem jego tożsamości.

Autor: Bartłomiej Błesznowski

suwerenność żywnościowa

Prawo narodów, krajów lub związków państwowych, a także wspólnot i społeczności lokalnych, do określania własnej polityki rolnej i żywnościowej, bez stosowania dumpingu wobec krajów trzecich. Jest to prawo do samostanowienia, samodzielnego wyboru sposobów produkowania i konsumowania żywności, bez oddawania decyzji mechanizmom wolnego rynku oraz międzynarodowym korporacjom operującym na rynku rolnym i żywnościowym. W ramach tego samostanowienia uznaje się także poszanowanie dla samodzielności decyzyjnej (suwerenności żywnościowej) innych.

Suwerenność żywnościowa mówi o zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego w oparciu o lokalne systemy produkcji i dystrybucji, w których żywność postrzega się przede wszystkim jako źródło wyżywienia ludzi, a dopiero potem jako przedmiot wymiany. Suwerenność żywnościowa zapewnia producentom żywności/ rolnikom prawo do godnego życia, wynagrodzenia oraz godziwych warunków pracy. Z poszanowaniem podchodzi do wiedzy i umiejętności rolników, które należy rozwijać i chronić przed marginalizacją wynikającą z presji technologicznej w globalnej, uprzemysłowionej produkcji żywności. Zwłaszcza doceniona powinna być praca i wiedza kobiet.

Suwerenność żywnościowa promuje także prowadzenie takiej produkcji i dystrybucji żywności, która w najwyższym stopniu współdziała z przyrodą, chroni zasoby naturalne oraz zmniejsza emisję gazów cieplarnianych.

Koncepcja suwerenności żywnościowej – jako alternatywa dla neoliberalnej polityki faworyzującej uprzemysłowienie rolnictwa i globalny wolny rynek – została opracowana podczas Światowego Szczytu Żywności w 1996 roku przez międzynarodowy ruch chłopski La Via Campesina, łączący 200 milionów rolników i rolniczek ze wszystkich kontynentów. Dziś suwerenność żywnościowa zyskała status koncepcji, którą oficjalnie posługuje się Światowa Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), i która trwale funkcjonuje w międzynarodowej debacie publicznej.

Więcej informacji: Nyeleni Polska – ruch suwerenności żywnościowej
oraz Polityka na talerzu – przewodnik po agroekologii i suwerenności żywnościowej.

wzrost vs postwzrost

Postwzrost (również: degrowth, dewzrost) to interdyscyplinarny ruch intelektualny inspirowany ruchami społecznymi i zwrotnie je inspirujący. Głównym postulatem ruchu jest redukcja produkcji i konsumpcji, przede wszystkim na Globalnej Północy. Przedstawiciele nurtu argumentują, że model rozwoju światowej gospodarki oparty na nieograniczonym wzroście gospodarczym prowadzi do degradacji środowiska naturalnego, a także tworzy ogromne nierówności społeczne – zarówno na poziomie państw, jak i w ramach poszczególnych społeczeństw.

Zwolennicy postwzrostu opowiadają się za stworzeniem modelu socjo-ekonomicznego, którego podstawą nie jest wzrost gospodarczy, a rzeczywisty rozwój jakości życia i dobrostanu społecznego. Postwzrost ma wiele wspólnych obszarów m.in. z głęboką ekologią, ekofeminizmem, agroekologią, permakulturą, dobrowolną prostotą czy ruchami na rzecz suwerenności żywnościowej i sprawiedliwości ekologicznej. Nie jest jednak tożsamy z żadną konkretną ideologią czy ruchem, lecz wynika z próby połączenia różnych obszarów w jeden holistyczny system, który może być równocześnie życiową filozofią, teorią krytyczną i akcją polityczną. Poza krytyką ekonomii globalnego kapitalizmu celem ruchu jest szukanie alternatyw i tworzenie nowych sojuszy pomiędzy istniejącymi ruchami społecznymi.

kooperatywizm platformowy

Zdecentralizowana alternatywa dla platform finansowanych z kapitału podwyższonego ryzyka, stawiająca interesariuszy przed akcjonariuszami.

Kooperatywy platformowe oparte są na następujących zasadach:

  • szerokiej własności platformy, na której pracownicy kontrolują funkcje technologiczne, procesy produkcyjne, algorytmy, dane i struktury zadań platformy internetowej;
  • demokratycznym zarządzaniu, w którym wszyscy interesariusze, będący właścicielami platformy, zbiorowo nią zarządzają;
  • współprojektowaniu platformy, na której wszystkie zainteresowane strony biorą udział w projektowaniu i tworzeniu platformy, zapewniając, że oprogramowanie wyrasta z ich potrzeb, możliwości i aspiracji;
  • dążeniu do rozwoju oprogramowania typu open source i open data, w którym nowe platformy kooperacyjne mogą stworzyć podstawy algorytmiczne dla innych kooperatyw.

Kooperatywy platformowe tworzą uczciwe i godne warunki pracy dla użytkowników i pracowników, oferując zyski dla wielu, a nie dla nielicznych.

Więcej informacji: https://platform.coop/pl/

kooperatywa a spółdzielnia

Podział terminologiczny kooperatywa/spółdzielnia nie istnieje w językach zachodnich, z których wywodzi się ten termin. Słowo cooperative wyczerpuje oba te terminy. W języku polskim są one synonimiczne. To, że posługujemy się nimi oboma nie wynika z jakiejś specyfiki czy rozbieżności obu terminów, ani też różnicy pomiędzy dwoma formami
organizacji, do których miałyby się one odnosić. To wyłącznie specyfika języka polskiego i próba oddania w języku słowiańskim tego, co w językach zachodnich wywodzi się z łacińskiego cooperari – pracować razem, działać dla wzajemnej korzyści. W Polsce w różnych momentach używano także nazwy „współdzielnia”, stowarzyszenie czy spółka, choć to ostatnie – w trakcie kolejnych faz rozwoju form rynku kapitałowego – później kojarzyło się z inną formą własności kapitału opartej na nierównych udziałach i idącej za nimi nieproporcjonalnej strukturze decyzyjnej w takich podmiotach.

Zatem pierwotnie tzn. na przełomie XIX i XX wieku, i mniej więcej do 1939, te słowa oznaczają jeden byt organizacyjny. Już wtedy jednak zaznacza się w Polsce konflikt pomiędzy tzw. „kooperatystami” – pejoratywnie przez ich wrogów nazywanych „neutralistami”, by podkreślić apolityczny charakter tego ruchu, w domyśle: działanie wyłącznie dla swego interesu w sojuszu z tymi, którzy akurat są na górze. Chodzi tu o Edwarda Abramowskiego i ruch spółdzielczy związany z Towarzystwem Kooperatystów i związkiem stowarzyszeń spożywczych „Społem”. Oni sami – realizując jedną z zasad roczdelskich – uznawali, że są pozapolityczni tylko w sensie nie podlegania jakiejś określonej
partii politycznej, nie wiązania się z ideologią zewnętrzną wobec idei kooperatyzmu, a nie – jak próbowano im także imputować – posiadania określonych celów politycznych, a zatem idei realizacji zmian społecznych o ekonomicznych, które miałyby doprowadzić do transformacji kapitalizmu w sprawiedliwe społeczeństwo przyszłości. Większość z nich
wywodziła się z polskiej lewicy związanej z Polską Partią Socjalistyczną. Uznawali oni, że ich działalność ekonomiczna jest w istocie działalnością polityczną nakierowaną na pokojową zmianę porządku kapitalistycznego.

W odróżnieniu od tych pierwszych spółdzielcy klasowi, tzw. „klasowcy”, związani bezpośrednio z radykalną lewicą – komunistami czy radykalnymi socjalistami (np. Bolesław Bierut był ważną postacią tego ruchu) uznawali, że spółdzielczość pełni rolę podrzędną wobec partii robotniczej, która prowadzić ma do rewolucji politycznej we właściwym sensie i obalenia kapitalizmu drogą siłową. Spółdzielczość zatem sama jako taka nie ma charakteru politycznego, uzyskuje go dopiero poprzez związek z ugrupowaniami politycznymi i im służy. Sama zatem nie prowadzi do zmiany ustrojowej, a jest po prostu formą „socjalizmu kapitału”, a zatem innej formy kolektywnej własności prywatnej, niczym więcej.

Jak można się domyślać po II wojnie to Ci drudzy uzyskali decydujący wpływ na kształt ustrojowy spółdzielczości w PRL – spółdzielczość została podporządkowana partii i państwu, zaś słowo „kooperatywa” kojarzące się z Abramowskim i „neutralistami” odesłane do lamusa. Pozostała tylko „spółdzielnia” i ta określała wielkie kooperatywne
przedsiębiorstwa w tym sektorze. Dlatego słowo „spółdzielnia” kojarzy się nam dziś z reliktem PRLu, wielkimi molochami, które funkcjonują gdzieś pomiędzy gospodarką rynkową, państwem i kooperacją (w najmniejszym pewnie stopniu). W ustroju „realnego socjalizmu” spółdzielni (w tym także spółdzielnie spożywców „Społem”) stały się jednak de facto sektorem gospodarki centralnie sterowanej przez partię i państwo (posiadającej względną wewnętrzną autonomię, nie posiadającej jednak woli co do swego bytu i relacji z zewnętrzem), które poprzez ich działalność kontrolowało i organizowało społeczeństwo.

Słowo „kooperatywa” przetrwało jedynie w pismach sprzed wojny i… wróciło dopiero, gdy:
a) zainspirowani ruchami zachodnimi aktywiści (głównie związani z ruchem anarchistycznym, alterglobalizmem, ekologią itp.) zaczęli tak nazywać swoje organizacje w ostatnim dziesięcioleciu, odnosząc się raczej do ang. cooperative, niż polskiej „spółdzielni”;
b) zaś badacze dziejów ideologii kooperatystycznej, m.in. Aleksandra Bilewicz, Bartłomiej Błesznowski, Adam Duszyk, Filip Leszczyński, Remigiusz Okraska, Arkadiusz Peisert, i inni, zaczęli przywracać łączność współczesnych praktyk aktywistycznych z przedwojennymi ideami i odgrzebywać to słowo z zapomnianych annałów.

Tym samym nie ma właściwie żadnej różnicy pomiędzy „kooperatywą” a „spółdzielnią”, utarło się jednak pierwszą odnosić do PRL-owskich „kombinatów”, które w postprywatyzacyjnej formie istnieją do dziś np. część „Społem” czy spółdzielnie mieszkaniowe, takie jak Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa (wywodząca się z przedwojennych praktyk radykalnych socjalistów i komunistów), działając ze skostniałą strukturą i związkami z państwem. Te drugie zaś utarło się postrzegać jako podmioty młodego ruchu narodzonego stosunkowo niedawno i jakoś alternatywne zarówno do tych pierwszych, jak i form organizacji kapitalistycznej. Choć więc historycznie oba te terminy odnoszą się do tego samego źródła, dziś przyjęło się oznaczać nimi nieco inne formy organizacji, wpisujące się w dzieje tej samej idei kooperacji, stanowiące jednak inne stadia czy momenty jej rozwoju.


BIBLIOGRAFIA / PIŚMIENNICTWO wokół tematów kooperatyw spożywczych: 

  1. David Bollier, Silke Helfrich; Free, fair, and alive: the insurgent power of the commons [on line], [dostęp 23 marca 2021], dostępny w internecie: https://www.boell.de/en/2019/09/06/free-fair-and-alive-insurgent-power-commons 
  1. Marcin Wrzos, W stronę dobra wspólnego, Zielone wiadomości [on line], [dostęp 23 marca 2021], dostępny w internecie: https://zielonewiadomosci.pl/tematy/miasto-2/w-strone-dobra-wspolnego/
  2. Aleksandra Bilewicz, Jak kiełkuje społeczeństwo obywatelskie? Kooperatywy spożywcze w Polsce jako przykład nieformalnego ruchu społecznego.
    https://www.academia.edu/6203118/Jak_kie%C5%82kuje_spo%C5%82ecze%C5%84stwo_obywatelskie_Kooperatywy_spo%C5%BCywcze_w_Polsce_jako_przyk%C5%82ad_nieformalnego_ruchu_spo%C5%82ecznego
  3. Edward Abramowski, Kooperatywa jako sprawa wyzwolenia ludu pracującego
    https://kooperatyzm.files.wordpress.com/2012/04/kooperatywa-jako-sprawa-wyzwolenia-ludu-pracujacego-edward-abramowski.pdf
  1. Zrób sobie Kooperatywę | Anna Zarębska-Urbańska | TEDxKatowice
    https://www.youtube.com/watch?v=b2ZubSliBPU
  2. Maria Szyszkowska (red.), Dzisiejsze znaczenie ideałów spółdzielczości: https://wszechnicapolska.edu.pl/dokumenty/wydawnictwo/2013-M-Szyszkowska-Dzisiejsze-znaczenie-idealow-spoldzielczosci.pdf